Subpage under development, new version coming soon!
Thema: »seriale
Ponoć porzucili Martinowe rozwiązanie bo na podstawie poszlak z książek/serialu ludzie domyślili się rozwiązań.
Więc poświęcili logikę na rzecz zaskoczenia :D
Więc poświęcili logikę na rzecz zaskoczenia :D
Ostatni odcinek mega mnie zawiódł. Mogli to jednak lepiej zrobić.. A tak pozostaje spory niesmak.
Wszystko zgodnie z oczekiwaniami jak dla mnie. Też trzeba mieć na uwadze, że pewnie samo zakończenie (kto inny by zabijał) wymyślił Martin. Zabrakło tylko pod obudowy ale D&D się upierali, że wystarczy 6 odcinków... -.-'
Co jak co ale zajebisty serial się skończył :(
Bo pamiętaj, że to nie tylko ten sezon ale 10 lat świetnej historii.
(Edith war hier)
Co jak co ale zajebisty serial się skończył :(
Bo pamiętaj, że to nie tylko ten sezon ale 10 lat świetnej historii.
(Edith war hier)
spoileryyyy
problem w tym że przez brak podbudowy większość tych wątków na koniec nie ma sensu - no bo najważniejsza kwestia serialu czyli Bran - niby jak w serialu podbudowali jego wybór? Siedział na krześle i nic nie robił przez cały czas i teraz nagle wszyscy go wybierają - bo więzień i namiestnik szalonej Królowej tak powiedział - mimo że nie ma żadnych praw ani zasług w tej wojnie - i dodatkowo jeszcze nepotycznie daje Półnoć niezależną - czyli de facto lordowie wybrali na Króla gościa z rodu co nie mieści sie w obrębie tych 6 krain którymi ma rządzić :D
A Jon który jest prawowitym następcą, i tyle o tym było, nawet jego kwestia nie jest poruszona w kontekście tronu na tym zebraniu przez Sama który go lobbował czy Tyriona który przecież na oko powinien bardziej też lobbować Jona niż Brana którego z raz czy dwa na oczy widział. No ale scenariusz mówi że Jon ma na koniec za murem skończyć to trzeba wymyślić kompletnie nielogiczny powód jak zadowolenie szarego robaka (który też powinien go zabić na miejscu a nie więzić 2 miesiące do zebrania rady biorąc pod uwage jak wcześniej mordował jeńców) który 5 minut później odpływa i nigdy nie przyjdzie sprawdzić nawet czy Jon na tym murze rzeczywiście jest
(Edith war hier)
problem w tym że przez brak podbudowy większość tych wątków na koniec nie ma sensu - no bo najważniejsza kwestia serialu czyli Bran - niby jak w serialu podbudowali jego wybór? Siedział na krześle i nic nie robił przez cały czas i teraz nagle wszyscy go wybierają - bo więzień i namiestnik szalonej Królowej tak powiedział - mimo że nie ma żadnych praw ani zasług w tej wojnie - i dodatkowo jeszcze nepotycznie daje Półnoć niezależną - czyli de facto lordowie wybrali na Króla gościa z rodu co nie mieści sie w obrębie tych 6 krain którymi ma rządzić :D
A Jon który jest prawowitym następcą, i tyle o tym było, nawet jego kwestia nie jest poruszona w kontekście tronu na tym zebraniu przez Sama który go lobbował czy Tyriona który przecież na oko powinien bardziej też lobbować Jona niż Brana którego z raz czy dwa na oczy widział. No ale scenariusz mówi że Jon ma na koniec za murem skończyć to trzeba wymyślić kompletnie nielogiczny powód jak zadowolenie szarego robaka (który też powinien go zabić na miejscu a nie więzić 2 miesiące do zebrania rady biorąc pod uwage jak wcześniej mordował jeńców) który 5 minut później odpływa i nigdy nie przyjdzie sprawdzić nawet czy Jon na tym murze rzeczywiście jest
(Edith war hier)
Szkoda, mega serial, dałbym go w swoim prywatnym rankingu zaraz za Herosami, którzy jak na tamte czasy to było coś mega, a nawet, jak na dzisiejsze czasy...oczywiście wykluczając tych ostatnich herosów nakręconych na siłę. To było coś, jeszcze przed filmami Marvela, zanim nastąpiła moda na superbohaterów.
Żałuję, że nie przeczytałem książek Pieśni lodu i ognia, no ale teraz to już za pozno.
Żałuję, że nie przeczytałem książek Pieśni lodu i ognia, no ale teraz to już za pozno.
Niby dlaczego? Książki znacznie bardziej rozbudowane.
(Edith war hier)
(Edith war hier)
Czytanie bez elementu zaskoczenia z wiedzą zaczerpniętą z seriali, jest nie dla mnie, lubię czytać i żałuję, że nie wziąłem się najpierw za książkę. To tak jakbym oglądał powtórkę pojedynku bokserskiego znając wynik:/
To, że książki sa bardziej rozbudowane to jest oczywiste, ciężko jest przedstawić świat pokazany w książkach i jego ogrom, a także zawiłości fabuły na ekranie, tak, żeby każdy był zadowolony. Chyba tylko Hobbit temu przeczy, bo z małej książeczki zrobili 3 filmy xd
(Edith war hier)
To, że książki sa bardziej rozbudowane to jest oczywiste, ciężko jest przedstawić świat pokazany w książkach i jego ogrom, a także zawiłości fabuły na ekranie, tak, żeby każdy był zadowolony. Chyba tylko Hobbit temu przeczy, bo z małej książeczki zrobili 3 filmy xd
(Edith war hier)
Od Uczty dla wron 3/4 książki jest inna względem serialu, zresztą polowa bohaterów w ogóle w serialu nie była wprowadzona. Szczerze to jakbym czytał zupełnie coś nowego. A pewnie kolejne to już będą pewnie w 99% inne. Jedynie pierwszy tom "gra o tron" była adaptowana praktycznie 1 do 1 przez co miałem deja vu. Po prostu znasz wynik( i to nie cały, co najwyżej jak jeden z trzech sędziów oceniał :P) ale nie oglądasz powtórki tylko prawie całą walke pierwszy raz :)
(Edith war hier)
(Edith war hier)
No właśnie nie chodzi o to, że serial jest "standardowo" uproszczony.
Dużo wątków jest zmieniona/zarżnięta/w ogóle nie poruszona.
Do tego świat w GoT jest dużo większy niż samo Westeros :p
To raczej tak jakbyś wiedział kto wygra LM ale przecież po drodze jest wiele spotkań i wyników, których nie znasz :P
(Edith war hier)
Dużo wątków jest zmieniona/zarżnięta/w ogóle nie poruszona.
Do tego świat w GoT jest dużo większy niż samo Westeros :p
To raczej tak jakbyś wiedział kto wygra LM ale przecież po drodze jest wiele spotkań i wyników, których nie znasz :P
(Edith war hier)
Przyjmuję Wasze argumenty, dałem się namówić. Skończę obecnie czytane 2 książki i spróbuję z Pieśnią lodu i ognia.
Ogolnie te porównywanie do sportu to średnio, w piłce jak znasz wynik meczu to raczej nie ogladasz calego meczu tylko najwyżej skróty :D
Przecież w moim przykładzie nie chodzi o jeden mecz a o całą ligę mistrzów.
Wiesz np. że wygra Tottenham ale gdybyś nie oglądał to przegapiłbyś popisy Ajaxu, Liverpool-Barcelonę...
Wiesz np. że wygra Tottenham ale gdybyś nie oglądał to przegapiłbyś popisy Ajaxu, Liverpool-Barcelonę...
2 sezon DARK daje rade. Nawet chyba troche lepiej mi sie podobał na 1 sezon. Tylko z racji zawiłej wymagajacej skupienia fabuly wypada jakies streszczenie pierwszego sezonu przed seansem przeczytać zeby sie nie pogubic
(Edith war hier)
(Edith war hier)
3 sezon Stranger Things nawet niezły :) Choć niepotrzebnie przedłużali głupimi wstawkami :P No ale nie było tak źle :P
wg mnie świetny, poza może kawałkami z dziecięcymi miłosnymi rozterkami, ale i one miały swój urok, ale kilka wątków idących równocześnie, z czego większość bardzo fajna i ciekawa
dla mnie tylko trochę gorsze niż sezon 1. i znacznie lepsze niż sezon 2.
końcówka mnie zawiodła, w sensie to post-credits scene, w sensie że była i że oznaczała wiadomo co
dla mnie tylko trochę gorsze niż sezon 1. i znacznie lepsze niż sezon 2.
końcówka mnie zawiodła, w sensie to post-credits scene, w sensie że była i że oznaczała wiadomo co