Subpage under development, new version coming soon!
Thema: Techno/Trance,House,Progressive
koledzy potrzebuje nazwy utworu z tego oto filmiku. Będę baaardzo wdzięczny i wiem, że tu są sami eksperci. pozdrawiam
http://www.smog.pl/wideo/33758/w_bieliznie_pod_prysznicem/
http://www.smog.pl/wideo/33758/w_bieliznie_pod_prysznicem/
nie po prostu znajomy mnie spytał, a ja nie umiałem mu odpowiedzieć :P
jak by mi ziomek wyslal takie gowno i spytał się jeszcze co to jest to bym mu chyba w morde dał
< skrecz >
(Edith war hier)
< skrecz >
(Edith war hier)
koledzy potrzebuje pomocy.. Leci teraz w radiu (PLANETA) najczęściej rewelacyjny kawałek. Puszczają go non stop, a ja nie mogę go znaleźć nigdzie. W refrenie leci tekst "nobody cares about the music"
please
(Edith war hier)
please
(Edith war hier)
Kolega widzę trochę nieogarnięty muzycznie, aczkolwiek każdy słucha tego czego lubi ; )
mam mu dać w morde za to że słucha takiej a nie innej muzyki?
chyba nie poważny jesteś... o.O
chyba nie poważny jesteś... o.O
a on się Tobą tak może znęcać? :P puszczając takie "coś" ;D
Podrzucę coś od siebie w tym temacie. Moja przygoda z muzyką elektroniczną :D
Kiedyś jarało mnie bardzo techno - pumpin' i schranz (Sven Wittekind, Amok, Chris Liebing, Mauro Picotto, Surgeon, Marco Remus, Umek, Marco Bailey, Tomash Gee, Dero, Rush). Jednak z czasem zacząłem poszukiwac w muzyce jakis głębszych wartości, przestał się dla mnie liczyc tylko i wylacznie wysoki BPM i katowanie efektora. Jakiś czas po tym nastąpiła ogólno swiatowa tendencja do zwalniania muzyki Techno - Chris Liebing, Umek czy Bailey również bardzo zwolnili, wydobywając jakby coś więcej z muzyki techno - muzyka stała się bardziej progresywna, pojawiło się bardzo popularne pojęcie techouse, a mroczniejszą stronę reprezentował minimal. Do teraz niepogardzę dobrym minimalem - Bodzin, Huntemann, Xenia Beliayeva, Zoo Brazil etc. (choc ten nurt teraz nieco bardziej w defensywie). Następnie pojawił się na horyzoncie prosto z kraju żabojadów za sprawą duetu JUSTICE olbrzymi powiew bardzo energetycznej świeżości. Szybki rozwój electro-punkowego, electrocrash (-trash'owego) brzmienia pokazal mi że mimo wszystko we mnie pozostał gdzieś głęboko głód "pierdolnięcia" i dałem się wciągnąc. Wykonawcy tacy jak wymienieni wcześniej Justice, szef Ed Banger Records (manager Daft Punk zarazem) - Busy P, a także sebastiAn, Kavinsky, Eclier, Soulwax, Tepr, MSTRKRFT, Tom Deluxx, Steve Aoki, Dilemn, Yuksek, Goose, Boys Noize!, Blatta & Inesha i moi absolutni faworyci ostatnimi czasy The Bloody Beetrots http://www.youtube.com/v/vPUa67AHemk (4 czerwca w Krakowie) i Les Petit Pilous http://www.youtube.com/v/KQSY70bGSUw
http://www.youtube.com/v/36GoJluHXlY
http://www.youtube.com/v/2FPVTNfaKUY
http://www.youtube.com/v/kGHBfdR4vEc
Z kolei dzięki tej muzyce polubiłem brzmienia charakteryzujące się "połamanym" beat'em: Dub Step, Drumm'n'Bass, Jungle. Teraz po tylu latach spędzonych przy muzyce elektronicznej JESTEM PEWIEN że nikogo nie można krytykowac za to czego słucha, nikogo nie można na sile zmuszac do zmiany upodoban muzycznych, a tymbradziej dawac w ryj... Sam odkrylem ze nie ma nic gorszego niz samemu sie zaszufladkowac. Obecnie w zależnosci od nastroju czy okazji potrafię z wielkim entuzjazmem sluchac muzyki progressive, minimal, techno, drummów, czy electro. Tylko jakos tak do trance nigdy się przekonac nie moglem, co nie znaczy ze jestem przeciwnikiem tego gatunku.
Jak wszyscy wiemy ZAWSZE sa 2 oblicza tego typu muzyki - to komercyjne skierowane dla szerszego grona słuchaczy majace na celu zarabianie, i to drugie (underground to chyba juz niezbyt aktualne okreslenie) skierowane dla wąskiego grona odbiorców, dające satysfakcje i uczucie spełnienia artysty. Dyskutowac o wyzszosci jednego nad drugim mozna bez konca, ale jak sie przyjzec temu dokladniej to taka dyskusja do nieczego nie prowadzi. Zarówno w jednej strefie jak i w drugiej zdarzają się dzieła wybitne jak i kompletne szmiry. Wystarczy uzbroic sie w nieco tolerancji i uwierzcie mozna naprawde o wiele więcej usłyszec...
Pozdrawiam!
Kiedyś jarało mnie bardzo techno - pumpin' i schranz (Sven Wittekind, Amok, Chris Liebing, Mauro Picotto, Surgeon, Marco Remus, Umek, Marco Bailey, Tomash Gee, Dero, Rush). Jednak z czasem zacząłem poszukiwac w muzyce jakis głębszych wartości, przestał się dla mnie liczyc tylko i wylacznie wysoki BPM i katowanie efektora. Jakiś czas po tym nastąpiła ogólno swiatowa tendencja do zwalniania muzyki Techno - Chris Liebing, Umek czy Bailey również bardzo zwolnili, wydobywając jakby coś więcej z muzyki techno - muzyka stała się bardziej progresywna, pojawiło się bardzo popularne pojęcie techouse, a mroczniejszą stronę reprezentował minimal. Do teraz niepogardzę dobrym minimalem - Bodzin, Huntemann, Xenia Beliayeva, Zoo Brazil etc. (choc ten nurt teraz nieco bardziej w defensywie). Następnie pojawił się na horyzoncie prosto z kraju żabojadów za sprawą duetu JUSTICE olbrzymi powiew bardzo energetycznej świeżości. Szybki rozwój electro-punkowego, electrocrash (-trash'owego) brzmienia pokazal mi że mimo wszystko we mnie pozostał gdzieś głęboko głód "pierdolnięcia" i dałem się wciągnąc. Wykonawcy tacy jak wymienieni wcześniej Justice, szef Ed Banger Records (manager Daft Punk zarazem) - Busy P, a także sebastiAn, Kavinsky, Eclier, Soulwax, Tepr, MSTRKRFT, Tom Deluxx, Steve Aoki, Dilemn, Yuksek, Goose, Boys Noize!, Blatta & Inesha i moi absolutni faworyci ostatnimi czasy The Bloody Beetrots http://www.youtube.com/v/vPUa67AHemk (4 czerwca w Krakowie) i Les Petit Pilous http://www.youtube.com/v/KQSY70bGSUw
http://www.youtube.com/v/36GoJluHXlY
http://www.youtube.com/v/2FPVTNfaKUY
http://www.youtube.com/v/kGHBfdR4vEc
Z kolei dzięki tej muzyce polubiłem brzmienia charakteryzujące się "połamanym" beat'em: Dub Step, Drumm'n'Bass, Jungle. Teraz po tylu latach spędzonych przy muzyce elektronicznej JESTEM PEWIEN że nikogo nie można krytykowac za to czego słucha, nikogo nie można na sile zmuszac do zmiany upodoban muzycznych, a tymbradziej dawac w ryj... Sam odkrylem ze nie ma nic gorszego niz samemu sie zaszufladkowac. Obecnie w zależnosci od nastroju czy okazji potrafię z wielkim entuzjazmem sluchac muzyki progressive, minimal, techno, drummów, czy electro. Tylko jakos tak do trance nigdy się przekonac nie moglem, co nie znaczy ze jestem przeciwnikiem tego gatunku.
Jak wszyscy wiemy ZAWSZE sa 2 oblicza tego typu muzyki - to komercyjne skierowane dla szerszego grona słuchaczy majace na celu zarabianie, i to drugie (underground to chyba juz niezbyt aktualne okreslenie) skierowane dla wąskiego grona odbiorców, dające satysfakcje i uczucie spełnienia artysty. Dyskutowac o wyzszosci jednego nad drugim mozna bez konca, ale jak sie przyjzec temu dokladniej to taka dyskusja do nieczego nie prowadzi. Zarówno w jednej strefie jak i w drugiej zdarzają się dzieła wybitne jak i kompletne szmiry. Wystarczy uzbroic sie w nieco tolerancji i uwierzcie mozna naprawde o wiele więcej usłyszec...
Pozdrawiam!
Coś czuję że się dogadamy! ;D
wreszcie wiem że nie jestem tu sam który rozumie ambitne brzmienia :)
wreszcie wiem że nie jestem tu sam który rozumie ambitne brzmienia :)