Thema: Polski rap

No właśnie. A nie każdy też dostał szansę brania udziału w MW :)
Tak, Green w Asfalcie wydawał. Jak dla mnie to jeden z bardziej niedocenianych polskich raperów.
Pytanie tylko czy Taco będzie chciał się wybić. Bo mi się wydaje, że trochę skryty jakby jest. A młody też nie jest więc to idealny dla niego czas na wybicie.
Quebo ma niesamowitą charyzmę, ogromną pewność siebie no i czego by nie wydał to broni się mimo wszystko skillsami :)

Green wydawał w Aloha Ent. to raz. Ktoś tam pisał, że Vixen się nie wybił? 3 legalne płyty wydane przez RPS Ent. (tylko jedna była na OLiS'ie i to dopiero na 26. miejscu, ale na jutubie odbiór wygląda nienajgorzej) i w grudniu 2014 puścił EP własnym sumptem, bo stwierdził, że woli być niezależny, bo jak ma trafić do ludzi to i tak trafi, bez pomocy Ryśka. Flint wybił się sam? Wydaje mi się, że w wybiciu się Flinta palce maczał i Proceente i Pezet (z wytwórniami obu Panów współpracował, Aloha tłoczyła mu nielegale + dystrybucja, Koka wydała jego 2 legalne albumy). W przypadku wspominanego gdzieś Bonsona również robotę zrobił Pezet z Koką (reedycja pierwszej płyty z Matkiem) i Stopro (które wyciągnęło Bonsaona i Matka z Koki jeszcze przed wydaniem legalnego debiutu).

To tak samo w grono, które wybiło się dzięki Młodym Wilkom moglibyśmy wrzucić Medium, Śliwe, Karwela, 2Stego, Kube Knapa, Buke... Większość z raperów, którzy byli w którejkolwiek edycji tej akcji była już w miarę rozpoznawalna, niektórzy zabierali się powoli za legalne debiuty mając już zagrzane miejsce w wytwórniach. Prawda jest taka, że jak dla mnie obcja jest świetna, ale dla wytwórni. Wytwórnie zgarniają sobie takich młodych, perspektywistycznych graczy, wrzucają hajs w promocję i to one promują bardziej danego rapera.

Idealnym potwierdzeniem, że wszystko jest zależne od promocji, oraz od samego zainteresowanego jest ta akcja z Młodymi Wilkami 2001-2009, widać, że perspektywistyczni gracze bywają teraz kompletnie nie rozpoznawani po tych kilku(nastu) latach ;)

A faktycznie. Ale Asfalt robił tak samo chyba Greenowi reedycję?
No, ale większość jednak wybiła się po MW na szersze wody.

Buka przecież był głośno komentowany jako wybór na MW, bo nie dość, że z SumąStyli tworzył przez jakiś czas to solowo jeszcze się rozwinął przed MW.

No nie mów, bo jednak jak ktoś ogarniał rap z tamtych lat to powinien większość kojarzyć, zresztą jakieś 40% mimo wszystko wypłynęło do większego grona słuchaczy.

Wypłynęło 100%, ale w pewnym momencie poznikali, a szkoda, bo ciekawi mnie jakby niektózy z nich odnaleźli się teraz. Czy byliby ortodoksami jak Peja czy raczej druga strona, podążanie za modą jak Tede ;)

Buka nie tyle rozwinął się przed MW co miał na koncie już legalne LP.

Reedycji Greena w Asfalcie nie jestem pewien. Na pewno płyta była dostępna w AsfaltShopie, co nie zdarza się zbyt często, głównie w przypadkach kiedy z danym raperem współpracował ktoś z Asfaltu. W tym przypadku mogło tak być przez to, że sporą część "Kryptonimu monolog" wyprodukował Ostry i w sumie są ziomeczkami z tego co się orientuję ;)

A wracająć do raperów z MW, którzy zaginęli to nie wiem czy słyszałeś jak skończył się Kaiteu (do sprawdzenia poniżej), który niedawno chyba kończył oficjalnie z rapem.

Tych, których nie znałem sprawdziłem i niektórzy się całkiem przyzwyczaili, a niektórzy są indywidualistami :)
No i właśnie Buka nie powinien znaleźć się na MW :) A czy ja wiem czy po edycji się bardziej rozwinął? Raczej nie.

No O.S.T.R. współpracował właśnie na Kryptonimie :) I raczej się ziomeczkują :)

Kaiteu to chyba akurat jeden z tych, którzy na MW nie powinni się znaleźć, ale z powodu marnych skillsów:)

Kitu dał spoko zwrotkę na posse-cut'cie, później jakoś niewiele od niego było słychać i niewiele było słychać o nim - raper jednego numeru, których jest w sumie sporo w Polsce.

Słucham sobie teraz tych wszystkich pocce-cut'ów na MW i przypominam sobie kto był w których. Stwierdzam, że nie podoba mi się droga, którą poszedł Shot. "Origami" było spoko, ale legalne "Salto" to, jak dla mnie, tragedia... A szkoda, bo potencjał w nim całkiem spory i składać wersy potrafi. To samo wydaje mi się, że stało się z Tuszem. Dopóki nie wyszedł na legal puszczał świetne albumy, legal był przeciętny, a powrót do nielegali i Zaburzenia z Szattem to chyba najlepszy wybór w jego karierze :)

Ale jakim cudem on się dostał na MW to nie wiem :)

Szczerze mówiąc to drogi Shota nie śledziłem, a szkoda. A Tusz to już chyba przed MW coś przebąkiwał, że on już by chciał na legal wyjść. Pamiętam taki jego wers odnoście Asfaltu, ale z pamięci go nie przytoczę :)

Całe "Get fejm or die tryin" jest potwierdzeniem, że chce legal i legal mu się należy. "GFODT" było na 100% dustrybuowane przez Asfalt i jakieś inne jego płyty chyba też, ale co do innych to nie mam pewności. Trochę chujowo, że Tusz i Shot na legal wyszli dzięki Urban Rec, bo wydaje mi się, że to nie jest wytwórnia, której słuchacze docenili by ich talent. Pomijając już to, że te legale były mierne ;)

Należy mu się legal, ale po MW właśnie zamiast się wybić to zniknął. No trochę złą wytwórnię wybrali, ale może jeszcze w przyszłości zaistnieją. Chociaż teraz konkurencja jest mega duża.

Jeśli Tusz zostanie przy takich klimatach jakie były na Zaburzeniach to będzie w czołówce. Tylko szkoda, że słuchacze tego nie docenią i prym wiedzie Chada, Gang Albanii i inne Zbuki czy Bezczele...

To jest najpopularniejsze, ale jakoś nie chce mi się wierzyć żeby ktoś słuchał non stop GA albo Chady.

Gimby i patusy słuchajo ;)

jak się Wam widzą dotychczasowe wybory w Młodych Wilcach? :v

niczym mnie na razie nie zaskoczyli, choć podobno ma być jeden słabo znany koleś. A i Adma jest bardzo ładna. Szkoda tylko że wywiad z nią to jakaś porażka.

Jako że trochę popisaliście o MW to mam 2 pytania związane z ludźmi którzy brali w tym udział.
1. Jak oceniacie pojedynek SB vs AC?
2. Co sądzicie o projekcie BonSoul?
(Edith war hier)

Co do MW to na razie spoko, że jest Diset.

A co do Twojego pierwszego pytania to bez przesłuchania żadnego dissu w tym pojedynku stawiam na AC.