Azərbaycan dili Bahasa Indonesia Bosanski Català Čeština Dansk Deutsch Eesti English Español Français Galego Hrvatski Italiano Latviešu Lietuvių Magyar Malti Mакедонски Nederlands Norsk Polski Português Português BR Românã Slovenčina Srpski Suomi Svenska Tiếng Việt Türkçe Ελληνικά Български Русский Українська Հայերեն ქართული ენა 中文
Subpage under development, new version coming soon!

Thema: III Wojna Światowa

2019-03-23 09:31:53
Kurcze, miałem wowczas 16 lat a jakość wypowiedzi na poziomie wyższym od Twojego (składnia, interpunkcja, etc.). Nawet jeżeli się myliłem to aż miło poczytać :)
Dzięki za przypomnienie :)
2019-03-24 12:43:09
Co za amator z Ciebie. Jeżeli już chcesz być wróżbitą czy jasnowidzem to musisz kumać podstawowe techniki. Poczytaj o "cold reading" czy "rainbow use"

Rainbow use chodzi np. o to, ze jak komus czytasz z reki [powiedzmy] to mowisz w ten sposob, zeby mieć później furtkę niezaleznie od tego jaką dostaniesz odpowiedz.

Kolejnym twoim błędem było to, że podałeś datę. Mowi sie, ze wojna wybuchnie.
Dla jasnowidza to co zrobiłeś to jest błąd kardynalny, od razu dostałbyś zwolnienie dyscyplinarne.

Popatrz na naszego TOP1 jasnowidza, "czuję, że ciało jest w bliskiej odleglosci od rzeki" [a ze 50km od smródki to xhuj, najwyzej mozesz powiedziec ze pol godziny samochodem to zadna odleglosc]


Dla wrózbity Macieja i Jackowskiego to wszystko elementarz, ale Ty musisz jeszcze pocwiczyć.


Jest tez taki ciekawy efekt, ktory polega na tym, ze ludzie doszukują się w tekstach opisu siebie czy jakichs aspektów z życia. Cala polska czyta horoskop i mysli, ze to o nich. Albo jak czytają opisy chorob czy coś. Nazywa się efekt Forera.


Sądzę, że nasze pokolenie (sokkerowiczów, czyli 1970+) będzie żyło w okresie 3WŚ.

a czemu tak sądzisz?

(Edith war hier)
2019-03-24 12:45:53
:D
2019-03-24 17:15:11
W wieku 16 lat też się śliniłeś do gejowskiej eurowizji, śpiewałeś przed lustrem do kabla od odkurzacza i chcialeś zostać kobietą z brodą?
Moje gratulacje xd
2019-03-25 07:56:36
Julian Tuwim pisał ten wiersz gdy kacapy szły na Warszawe
Czerwona komunistyczna swinia. Powinien był dostać kulkę
2019-03-25 15:06:28
Dokładnie Tuwim był komunistą:

Jaki wpływ na Tuwima na emigracji podczas wojny mieli sowieccy agenci – Bolesław Gebert i Oskar Lange?



Na emigracji w latach wojny Julian Tuwim przeżywał podwójną biedę: materialną i zawodową. Najważniejsze, że jako wieszcz bez czytelników czuł się nikim. Zręcznie w to wkroczyli sowieccy agenci: „Ataman” (Bolesław Gebert) i „Friend” (Oskar Lange). Organizowali oni Poecie spotkania z czytelnikami. Stały za tym konkretne wynagrodzenia, ale co najważniejsze mógł czuć się wielki.



Bardzo chętnie w takich razach recytował swój przebój pt.: „Lokomotywa”. Obaj agenci zyskali sobie jego przyjaźń i zaufanie. Szło ono tak daleko, że poróżnił się ze swoim przyjacielem, Janem Lechoniem w sprawie Katynia. W sowiecką zbrodnię po prostu nie uwierzył.



Tuwim, po powrocie do kraju w 1946 roku, jest już zupełnie innym Tuwimem niż przed wojną. Wtedy był chwalcą Piłsudskiego, dobrze się czuł w Polsce sanacyjnej, po wojnie zaś staje się krytykiem okresu przedwojennego.



Idąc na usługi panującego reżimu, trudno było pozostać chwalcą Piłsudskiego. Komuna zadbała, żeby do ludowej ojczyzny wróciło jak najwięcej literatów o znanych nazwiskach. Oni legitymowali zbrodniczy system. Bohdan Urbankowski w „Erracie do biografii” poświęconej Tuwimowi, stwierdza, że jakoś tym wielkim twórcom i humanistom nie przeszkadzało, że w tym samym mieście, gdzie akurat odbywa się spotkanie z czytelnikami, dwie ulice dalej UB strzela komuś w potylicę, np. rotmistrzowi Pileckiemu.



Twórcom o takich nazwiskach jak Tuwim gwarantowano nakłady idące w setki tysięcy egzemplarzy, przydzielano wille, sowicie nagradzano, nie tylko medalami. Nie pomawiam Tuwima o cynizm, uważam, że on w tę „religię” rzeczywiście uwierzył. Natomiast zdumiewa mnie jak wielka to musiała być wiara, skoro nie zachwiał nią pogrom kielecki. Wszak wrócił w czerwcu, a już w lipcu tego samego roku ubecka prowokacja doprowadziła do pogromu Żydów, zresztą nie tylko w Kielcach.



Trudno oceniać Tuwima jednoznacznie, bo obok hymnów pochwalnych na cześć Lenina, Stalina i komunizmu, potrafił chociażby użyć swoich wpływów, by uratować od kary śmierci żołnierza NSZ, Jerzego Kozarzewskiego.



Wie pan jak to jest, każdy chce być ważny, my ludzie tak już jesteśmy skonstruowani. Proszę wyobrazić sobie, jak bardzo ważny musiał poczuć się człowiek, który wyreklamował wroga systemu skazanego na śmierć. Wystarczył jeden list do Bieruta.



Czy Tuwim bał się, że jego wiara w komunizm jako wyzwoliciela od antysemickiej ideologii jest nietrafiona, że jest pomyłką? W jednym z listów napisał nawet: „Jechałem do Polski lubelskiej, a zastałem kielecką”.



Pewnie wahał się, może nieświadomie, w końcu chodził przecież na te wszystkie wiece i bale. Wstawał i klaskał, wychodził przed szereg. Krzysztof Masłoń w „Erracie…” mówi tak: „Wstrętny był w tych swoich deklaracjach.... koniecznie musiał opowiadać o swojej osobistej miłości do Związku Radzieckiego”, tego na każdym kroku robić nie musiał, a robił. Natomiast bezsprzecznym dowodem zwątpienia jest fakt, że w latach 1946-1953 napisał zaledwie kilkanaście wierszy, on najpłodniejszy z płodnych. Tracąc wiarę, zatracił wenę.




Rozmawiał: Krzysztof Gędłek
2019-03-25 20:30:33
Ale prawdziwi Polacy jakoś nie byli w stanie napisać "Lokomotywy", "Pana Maluśkiewicza" i innych pięknych i zabawnych wierszy dla dzieci. I to w języku polskim, nie w jydysz. Przede wszystkim ten wiersz ma wydźwięk antywojenny, ale zakute, łyse łby rozumieją to jak zwykle po swojemu.
Powinien był dostać kulkę
Typowe dla radykałów, tak chętnie byście zabijali...
Aha, Brzechwa też był "komunistą" (należał do partii)...
2019-03-25 22:01:16

Sądzę, że nasze pokolenie (sokkerowiczów, czyli 1970+) będzie żyło w okresie 3WŚ.

a czemu tak sądzisz?


ponieważ ostatnie 74 lata bez wojny z zewnętrznym przeciwnikiem (wojna z wew. była :P) będąc w naszym położeniu (ważny szlak komunikacyjny, niziny, średnia armia) to jest coś anormalnego. Takie państwa jak nasze toczą wojny. Nie jesteśmy w sytuacji Szwajcarii czy nawet Szwecji/Portugalii.
A oczywistą sprawą jest to, że jakiś atak na Polskę musi wywołać 3WŚ, bo to my jesteśmy bramą do dominacji w Eurazji, tymczasem przejętą i poniekąd chronioną przez Zachód.

2019-03-26 11:41:49
wspólnym wrogiem być moze będzie zmieniający się klimat i to niosłoby jakąś nadzieję dla ludzkości choć bardziej prawdopodobna oś konfliktu to biedne i przeludnione południe (Afryka, bliski i dalszy wschód, Brazylia), który na zmianach klimatu ucierpii najwcześniej i najbardziej przeciwko bogatej i starzejącej się północy, która przecież głównie ten kryzys wywołała emisjami CO2

w takim scenariuszu nie unikniemy klimatycznego holokaustu na granicach Europy, a prawdopdobnie również wojny nuklearnej z udziałem Iranu, Pakistanu i Indii

tak to widzę
2019-03-26 11:43:55
Tiaaa
2019-03-26 17:31:21
2019-03-26 18:16:20
No, możesz mieć racje:
głód + pragnienie + podbudowa religijna (jakże ważna!)= marsz na Europę być może setek milionów ludzi

Europa (szczególnie Zachodnia, tj. od Grecji, Italii na zachód) nie ma ani sił ideolo (nie nienawidzi), ani religijnych (nie wierzy w nic) ani... demograficznych (nie rodzi się) by to powstrzymać. A lasy, rzeki, wybrzeża, jeziora, zwierzyna, domy, mieszkania, kobiety, posiadłości czekają niebronione, a kto wie czy nie chętnie oddawane?

My (tj Polska i okolice) powinniśmy w tej sytuacji uprzejmie pomóc, przepuścić, być może część w rozsądnej ilości (do 4 mln?) przyjąć.

Nas jednak trochę się boją (marsze nacjo pokazywane w necie są szeroko komentowane i wyświetlane w świecie islamu) a trochę też... szanują za to, że wierzymy (ankiety/sondaże mówią o 90% ludzi wierzących w Boga, albo przynajmniej o 90% praktykujących wiarę w Boga (niekoniecznie wierzących) a na kanwie tego być może myślą o nas o materiale do nawrócenia (na islam) :).

W ogóle uważam, ze islam pasuje do naszego narodu bardziej niż chrześcijaństwo i gdyby tak pokazać ewentualne korzyści to sądzę, że sporo ludzi by przeszło :P
2019-03-26 18:44:34
Poza poligamią nie widzę absolutnie nic, co można by z islamu zaczerpnąć.
2019-03-26 18:44:56
Jest już ta wojna nuklearna?
2019-03-26 18:50:38
Na poligamie to musi Cię być stać xd 95% Polaków byłoby stać na jedną kobietę (jeżeli w ogóle xd). Drugiej żonie musisz zapewnić właściwie drugie mieszkanie, a 3/4 narodu ma kredyt na pierwsze xD

Islam ma sporo zalet z punktu widzenia typowego Polaka-mężczyzny o takich kons-prawicowych poglądach (chyba większość):
+ w zyiu spolecznym dominuje religia, a nie jakieś lewactwo XD
+ zawody są odefiminizowane, więc zostaje więcej przestrzeni (teoretycznie) dla samych facetów, bo
+ między nami facetami pracuje sie zwyczajnie lepiej, ale w UE wchodzi ideolo-lewo, więc są i panie,
+ męzczyzna ma prawa (panie tracą i prawa i przywileje),
+ nieoprocentowane pozyczki (to może na 1 miejscu?)
+ w sumie pięć (?) przerw na modlitwe w pracy (w sumie przerwa to przerwa)

minusy:
- świninka out
- alko raczej też out
choć wiadomo...
2019-03-26 18:54:54
Choćby ze względu na alko to nie przejdzie.

Dlaczego niby każda żona miałaby mieć osobne mieszkanie?
Widzę to tak, to żony robiłyby na mnie :P